T jak Towarzyszenie

„– Nie – odrzekł Mały Książę. – Szukam przyjaciół. Co znaczy „oswoić”?

– Jest to pojęcie zupełnie zapomniane – powiedział lis. – „Oswoić” znaczy „stworzyć więzy”.

– Stworzyć więzy?

– Oczywiście – powiedział lis. – Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję ciebie. I ty mnie nie potrzebujesz. Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować.”

Antoine de Saint – Exupery

T jak towarzyszenie.

Ostatnio zapytałam grupę młodych ludzi o to, czego oczekują od przyjaciela (czy innej bliskiej osoby) wtedy gdy zdarzy im się popełnić błąd, odpowiadali:

– życzliwości,

– wsparcia i pomocy w rozwiązaniu problemu,

– towarzyszenia. Czasem tylko i aż tyle.

Następnie zapytałam ich, czy sami sobie dają takie zachowania, gdy zdarzy im się popełnić błąd, odpowadali, że nie. Że sami sobie dają nerwy, samobiczowanie lub zapomnienie.

Dzieci na ulicy, którym nikt nie towarzyszy, popadają w błędny krąg wykluczenia, który oddziaływuje tak mocno, że zaczynają wykluczać się same.

Nieraz słyszymy, że streetworking to takie bycie na ulicy, zajmowanie czasu dzieciom, nic więcej. To nieprawda, co staramy się udowodnić choćby w naszych badaniach. Ale faktem jest, że zdarzają się dni, gdy po prostu jesteśmy. Jesteśmy i w tych trudnych sytuacjach, ktore dopadają dzieci znienacka, jak teraz, w czasie wojny, ale też wtedy, gdy one popełnią błąd. Bo kto kiedyś nie popełnił błędu i nie liczył na mądrego przyjaciela, który po prostu pomoże to przeżyć?

[Agnieszka]

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *