TEAM, czyli tak nowocześnie, z amerykańska , po prostu – praca w zespole.
Zimno się zrobiło, prawda?
A streetworkerzy i streetworkerki pracują na ulicy, więc pogoda niejednokrotnie stanowi dla nich spore utrudnienie. Nie tylko ona, ale dziś nie chcemy narzekać
Chcemy Wam tylko powiedzieć, że w tej, jak i w wielu innych, praca w zespole to podstawa sukcesu. Tematem naszej dyskusji było, czy na podwórku lepiej pracować w parze czy pojedynczo, bo jak się okazało na warsztacie kooperacyjnym – praktyki i przekonania w organizacjach są różne. Ale niepodważalnym było, że wszyscy pracujemy w ZESPOLE. Nie w grupie przypadkowych ludzi, nie w kadrze, ale właśnie w zespole. To kluczowe, bo praca nasza nacechowana jest silnymi emocjami, które wymagają zaopiekowania.
Pojawiają się też trudności, jak na przykład dzisiejsza pogoda, w których warto mieć kogoś, z kim można przedyskutować rozwiązania. Niezmiernie, przy pracy z dzieckiem, potrzebny jest ktoś, kto może dać nam informację zwrotną i doradzić, czy coś warto w naszym podejściu zmienić. Lubicie takie komunikaty przyjmować? No właśnie, są one dobre, gdy otrzymujemy jest w bezpiecznych warunkach i od osób, którym ufamy.
Dlatego też kluczową rolę odgrywa lider zespołu, który prowadzi. W tym zdaniu wszystkie słowa są ważne, bo lider, to osoba – autorytet. W organizacjach streetworkerskich rzadko zdarza się, by ktoś inny stawał na czele zespołu. Badania potwierdzają nam, że osoba prowadząca ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego projektu streetworkerskiego – często da się zauważyć bezpośrednie przełożenie jej relacji z zespołem na funkcjonowanie dzieci i działań dla nich.
Dodatkowo, co kluczowe, zespoły streetworkerskie są interdyscyplinarne. Łączą specjalistów różnych dziedzin – pedagogów, psychologów, arteterapeutów, socjologów, … Ten katalog wydaje się być otwarty. Zyskują na tym dzieci i ich otoczenie, które mogą korzystać z rozmaitych form wsparcia na ulicy. Jakich? Zaglądajcie tu, bo prezentujemyWam, co się dzieje w organizacjach w całej Polsce:)